- Oooo ktoś poczuł zapach jedzenia?- Zapytałam.
- Hej- Przywitał się dając mi buziaka w polik.- Mmmm jajecznica.- Powiedział zaglądając do patelni.
- Zostaw! To ma być dla wszystkich.- Zaśmiałam się uderzając Nialla udem.
- Ale nie będzie!- Zarechotał.
- Nie!- Chwycił mnie tak że nie mogłam się wyrwać. Do tego zaczął mnie jeszcze łaskotać- Niall !- Tylko to mogłam z siebie wydusić.
- Uhuhu coś się kroi.- Powiedział Louis biorąc marchewkę. Niall wypuścił mnie z objęć. Zrobiło mu się najwidoczniej głupio.
- Śmialiście się tak głośno że mnie obudziliście.- Powiedział Zayn.
- Oj przepraszamy.- Powiedziałam czochrając mulata za włosy.
- Ej przed chwilą je układałem.- Zaśmiałam się.
- Cześć. Widzę że od rana macie dobre humory.- Powiedział Liam.
- Hej noo- Odpowiedziałam. - Siadajcie do stołu. Podam wam śniadanie.- Usiedli a ja podałam każdemu na talerzu jajecznice. Oczywiście Niall dostał największą porcję. Po chwili usiadłam wraz z nimi. Przypomniało mi się że nie ma Harrego.
- A gdzie Harry?- Zapytałam
- Śpi za pewne.- Powiedział Niall z pełną buzią. Wstałam od stołu i poszłam do góry w celu znalezienia pokoju Harrego i obudzenia go. Spojrzałam na zegarek i była już 9:19.
Otwierałam po kolei wszystkie pokoje aż w końcu znalazłam! Spał tak słodko że aż było szkoda mi go budzić. Stanęłam w drzwiach i powiedziałam jego imię. Nie reagował więc postanowiłam podejść bliżej. Usiadłam na łóżku.
- Harry! Wstawaj!- Krzyknęłam szturchając go. Otwarł delikatnie oczy ale po chwili je zamknął. - Harry! Nie wygłupiaj się!- Mówiłam śmiejąc się. - Jak wstaniesz dam ci buziaka.- Palnęłam nie przemyślając tego. Loczkowi od razu otwarły się oczy. Po chwili siedział już na łóżku.- Hahahah dobra choć już!- Mówiłam śmiejąc się.
- Ej ale...
- To był żart.
- Pomożesz mi wstać?- Zapytał wyciągając do mnie rękę. Podeszłam i chwyciłam go za rękę. Nie był to dobry pomysł...już po chwili leżałam na łóżku a Harry był nade mną. Łaskotał mnie. - Obietnic się dotrzymuje
- Ok...ok przepraszam...przestań- Nie mogłam z siebie tego wydusić. Brakowało mi tlenu...i pomyśleć że niedawno brakowało mi tlenu gdy płakałam.
- Przeprosiłaś więc puszczam- Mówił nabijając się ze mnie. Wstałam i aż się we mnie zagotowało... Harry był w samych bokserkach. Nie powiem że mi się to nie podobało.
Zakryłam dłonią oczy tak żeby Harry to widział i wyszłam z jego pokoju.
Zakryłam dłonią oczy tak żeby Harry to widział i wyszłam z jego pokoju.
Schodząc widziałam jak wszyscy się dziwnie na mnie patrzą.
- Co?- Zapytałam
- Co tam się działo?- Zapytał Zayn
- Zayn?!- Zaśmiałam się a po chwili dodałam- Oj dużo...- Chłopacy mieli śmieszne miny. Niall wydawał się smutny. Podeszłam do niego.
- Coś się stało?- Wyszeptałam mu do ucha.
- Nie- Mimo tego że zaprzeczył wiedziałam że coś jest nie tak. Na pocieszenie pocałowałam blondyna w polik i usiadłam do stołu. Po chwili zjawił się Harry.
- Yymm jajecznica. Dawno nie jadłem.- Powiedział siadając do stołu.
- Widzicie wystarczyło że wróciła Sus- Powiedział Lou.
- Hahaha- Zaśmiałam się.
- Jakie plany na dziś?- Zapytał Zayn.
- Ja spotykam się z Danielle.
- Ja z Eleanor- Co stało się z nim i Maria?...Właśnie co z Marią?
- Ja chciałabym zobaczyć się z rodziną i Marią- Powiedziałam
- Pojadę z tobą jeśli chcesz.- Zaproponował Niall.
- Super. A ty Harry co będziesz robić?
- ...Wiem! Zrobimy imprezę! Zajmę się wszystkim.
- Świetny pomysł- Powiedział Lou a Zayn tylko pokiwał głową.
- Wpadnę z Eleanor
- Ja wpadnę z Perrie
- To ja z Danielle
- Super- Powiedział Harry.
- Co masz na myśli 'wszystkim'?- Powiedział Niall kierując się do Harrego.
- Pojadę na zakupy i kupię co potrzebne.
- A ja? Moje zdanie się nie liczy?- Powiedziałam
- No pewnie że liczy- Powiedzieli
- Masz coś przeciwko ?- Powiedział Harry
- W sumie to nie- Wypiłam resztę herbaty i wstałam żeby posprzątać naczynia.
Gdy posprzątałam zrobiła się 10:03.
- Niall to ja pójdę się uszykować i pózniej pojedziemy ok?
- Ok- Odpowiedział. Wszyscy siedzieli przy telewizorze i oglądali jakiś film. Udałam się na górę.
W poszukiwaniu czegoś ładnego. Prawie wyrzuciłam wszystko z mojej walizki. W końcu znalazłam coś odpowiedniego. Poszłam do łazienki i przebrałam się w to https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiqHipyFJJxcKNHFVN3kcee3bTL05ump_wmTsrUJgZJCLS4H5EUsyB0RNRkGgFtAJ4cyZeok1-39B5gvyn81I3wz7jGyRGNv3WNZbQ8V8aDXje9rPQC1Kily16i_FS8IisjL_KIESZJD_bC/s1600/zestaw+1.bmp.jpg . Zrobiłam delikatny makijaż i uczesałam włosy. Gdy byłam gotowa zeszłam na dół.
- Uuuu...ślicznie wyglądasz- Powiedział Harry a na mojej twarzy na pewno pojawił się rumieniec.
- Dziękuje- Powiedziałam uśmiechając się.
- Dzięki. Choć już...
W aucie rozmawialiśmy o wszystkim...Tak bardzo za nim tęskniłam...tak bardzo...tak bardzo go uwielbiam. Nie potrafię opisać tego uczucia. Nie wiem już sama czy to miłość czy może tylko przyjazń. Zgubiłam się...zgubiłam się w drodze...w drodze no właśnie do czego?
- No to jesteśmy.- Powiedział blondyn.
- Jak ja dawno tu nie byłam. - Horan wyszedł z auta. Otworzył mi drzwi i poszedł ze mną z w stronę domu. Stanęłam na chwilę i uroniłam łzę. Niall stanął na przeciwko mnie.
- Nie płacz! Już tyle się napłakałaś...jak nie przestaniesz to cię wygilam- Powiedział a ja się zaśmiałam.
- Huh no dobra.- Zadzwoniłam do drzwi i już po chwili usłyszałam jak ktoś otwiera drzwi. Była to pewnie babcia bo w szybie cień był bardzo niski.
- Babciu!- Krzyknęłam i uwiesiłam się jej na szyi.
- Susan ?! Jak miło cię widzieć! I ciebie młody człowieku.
Przywitałam się z wszystkimi i oczywiście musiałam opowiedzieć co u mnie, jak tu się znalazłam i gdzie teraz mieszkam. Nie brakowało też w naszej rozmowie śmiechu. Niall dobrze dogadywał się z moją babcią, wujem i dziadkiem. Moja babcia pytała się czy to mój chłopak. Zaczęłam się w tedy śmiać a jeszcze bardziej gdy babcia powiedziała że chciałaby wnuki. Niallowi zrobiło się chyba trochę nie zręcznie bo na jego twarzy pojawił się rumieniec. Musiałam uświadomić babci że mam dopiero 19 lat i że na wnuki jeszcze poczeka. Oczywiście zaprzeczyłam że jestem z Niallem. Choć przez chwilę miałam dziwne uczucie...czułam się jakbym była jego dziewczyną. Następnie było pożegnanie.
*W aucie*
- Niall?
- Tak?
- A co z Maria?
- Wszystko dobrze...wyprowadziła się, uczy się ale nie wiem za kogo, czasami dzwoni.
- Aha to dobrze...a czy mógłbyś...mógłbyś mnie do niej zawieść- Trochę nie zręcznie było mi się o to pytać.
- Oczywiście.
- Dziękuje- Dałam mu buziaka w polik i odwróciłam się w stronę szyby. Po chwili w radiu zaczęła lecieć piosenka którą dobrze znałam. Zaczęłam ją śpiewać choć strasznie fałszuje. Niall się zaśmiał i dołączył do mnie.- Ejjj to nie fair
- Co jest nie fair?
- No że ty tak super śpiewasz a ja fałszuje jak mops.
- Jak mops hahahah- Niall wybuchł śmechem.
- Już się tak nie śmiej tylko patrz na drogę- Po chwili sama wybuchłam śmiechem. Od śpiewania o wiele lepiej ale to o wiele wychodził mi taniec.
Po jakiejś godzinie byliśmy na miejscu. Mieszkała w bloku.
- Pójdziesz ze mną.- Powiedziałam i chwyciłam blondyna za rękę. Spojrzałam na demofonie pod którym numerem mieszka i żeby sprawić jej niespodziankę zadzwoniłam pod inny numer żeby otworzono mi drzwi. Na szczęście osoba po drugiej stronie nie sprzeciwiała się. Weszłam z Niallem do środka. Następnie do windy bo mieszkała na samej górze a blok miał 6 pięter. W windzie patrzyliśmy się z Niallem prosto w swoje oczy. Na miejscu zadzwoniłam do drzwi i zakryłam wizjer.
- Dzie...- Powiedziała Maria otwierając drzwi.- Susan!- Wydarła się chyba na cały blok
- Cicho wariatko- Powiedziałam i weszłam do środka. Było tam świetnie.
Oczywiście musiałam wszystko opowiedzieć. Więc gdy wychodziliśmy była godzina 15:02. Zapisałam jej numer i zeszłam po schodach za Niallem.
- Zabieram cię w pewne miejsce- Powiedział
- A impreza?
- Ze spokojem zdążymy.- Chciałam zaprosić Marię ale ona miała zaplanowany dzień. Zastanawiałam się gdzie ten cudowny blondyn mnie zabierze.
Na miejscu nie widziałam nic nadzwyczajnego.
- Choć za mną- Powiedział Niall otwierając mi drzwi. Zrobiłam jak kazał. Gdy doszłam na miejsce zmieniłam zdanie było to coś niezwykłego. Staliśmy na klifie a wokół była woda i zachód słońca.
- Podoba ci się?- Powiedział.
- Podoba ci się?- Powiedział.
- Jest cudownie.- Niall chwycił mnie w pasie i przysunął delikatnie do siebie. Patrzyłam w jego oczy i czułam jak tonę. Nie wiedziałam co zrobić...niby czułam coś do niego ale Harry też nie był mi obojętny czy...czy ja zakochałam się w dwóch chłopakach? Nie wiem. Niall zbliżył swoją głowę do mojej. Dzieliły już nas tylko milimetry. Jakaś cząstka chciała tego pocałunku...nie potrafiłam tym razem odmówić. Gdy nasze usta miały się spotkać zadzwonił Niallowi telefon. Odsunął się ode mnie i odebrał telefon.
- Halo?...My?yyy....zaraz będziemy- Mówił Niall przez telefon. Po chwili schował telefon w kieszeń. - Musimy wracać.
- Ok- Powiedziałam i poszam za Niallem.
W samochodzie nie odzywaliśmy się do siebie.
- Musimy wjechać jeszcze do sklepu.
- Dobra- Powiedziałam. Niall wjechał na parking marketu i wyszedł z auta następnie otwierając mi drzwi. Gdy szliśmy w stronę marketu dopadła nas jakaś grupa fanek.
- Niall!! Niall!!
- Zrobisz sobie ze mną zdjęcie?
- Dasz mi autograf?
- Kto to jest?- Powiedziała fanka patrząc na mnie. Niall dawał akurat autograf dziewczyną.
- Przyjaciółka- Odpowiedział i chwycił mnie jedną ręką w pasie. Dotarliśmy do sklepu. Niall kupował batoniki, piwo, wódkę, chipsy i inne przysmaki. Ja stanęłam w dziale z gazetami. Moją uwagę przykuła jedna. Pisało na niej ' Czy Harry Styles naprawdę jest gejem?' oburzyło mnie to i zdenerwowana poszłam do Nialla trzymając gazetę cały czas w ręce.
- Niall! Co to jest?!
- No ymm gazeta
- Niall! Pytam się serio
- Widzę że nie jesteś na bieżąco. Jakieś fanki wymyśliły sobie że Harry jest gejem i że jest z Louisem. Nazwały ich Larry Stylinson. Oni dowiadując się o tym z początku się z tego nabijali i mówili coś w stylu ' tak jesteśmy razem i spodziewamy się dziecka'. Teraz jednak to stało się uciążliwe.
- Te fanki są psychiczne. Jak mogły coś takiego wymyślić? Nie nie wierzę.
- Pamiętaj że to dzięki nim jesteśmy zespołem
- Tak pamiętam ale bez przesady. Wszystko ma swoje granice.
- Tak masz rację. - Powiedział a po chwili dodał - Harry nie jest gejem.
- Wiem- Poszłam odłożyć gazetę a Niall udał się w stronę kas.
W aucie nie dawało mi spokoju to co zobaczyłam w gazecie.
Na miejscu słychać było głośną muzykę. Weszłam do środka. Impreza jeszcze nie zaczynała się. Było słychać tylko muzykę.
- Idę do góry się uszykować- Powiedziałam do Nialla i udałam się w stronę pokoju.
Ubrałam się w to http://urstyle.pl/site_media/szafka/stylizacja-pati016-na-impreze_1.jpg i gotowa zeszłam na dół.
- Bosko wyglądasz- Powiedział Harry.
- Dzięki
- Susan! Choć przedstawię cię dziewczyną- Powiedział Liam- To jest Danielle, Eleanor i Perrie.
- Część jestem Susan- Podałam wszystkim rękę. Były bardzo miłe i bardzo ładne.
- To ty byłaś dziewczyną Liama tak ?- Spytała Danielle. Nie wiedziałam o co jej chodzi.
- Tak- Odpowiedziałam nie pewnie
- Yhym...a teraz kogo?- Zaśmiała się Perrie
- Teraz nikogo...jestem ich przyjaciółka- Powiedziałam śmiejąc się.
- Idziesz z nami popływać?- Zapytała Eleanor
- Ok tylko pójdę przebrać się w strój.- Powiedziałam. Nie wiedziałam że mają basen. Taka kąpiel dobrze mi zrobi.
Przebrałam się w ten strój http://www.wkinach.pl/wallpapers/d/kostium-rozowy-kapielowy.jpeg i poszłam na ogród. Stanęłam w drzwiach i to co zobaczyłam było cudowne. Było ciemno więc były zapalone małe lampki. Do tego błękitna woda w basenie.
- Susan! Jak ty ślicznie wyglądasz. Masz taką ładną figurę i ten strój- Zaczęła trajkotać Perrie a ja tylko się śmiałam- Teraz na pewno przykujesz uwagę wszystkich chłopaków.
- Och Perrie nie przesadzaj. Po za tym za chwilę idę do basenu i nie będzie mnie widać...nie musisz się martwić o Zayna- Wybuchłam śmiechem.
- Yghym...Susan dlaczego Harry z Niallem się tak tutaj dziwnie patrzą.- Powiedziała Eleanor
- Hahahaha nie wiem...możemy iść się w końcu kąpać- Mówiłam śmiejąc się.
- No idziemy- Powiedziała Danielle. Poszłyśmy wszystkie w stronę basenu. Po chwili byłyśmy już zanurzone. Przepłynęłyśmy się kilka razy a pózniej już tylko zaczęłyśmy gadać.
- Pyszne drinki dla pięknych pań- Powiedział Zayn
- Dzięki ale nie pije- Powiedziałam. Nigdy w życiu nie miałam w buzi alkoholu.
- No to w takim razie dla pani przyniosę soczek.- Powiedział mulat.
- Hahah dobrze panie kelnerze- Wybuchnęłyśmy śmiechem. Dziewczyny delektowały się drinkiem a ja stałam oparta.
- Podoba ci się impreza?- Usłyszałam głos Harrego z za pleców.
- No pewnie- Powiedziałam odwracając się.
- Taka niegrzeczna dziewczynka jak ty nie pije alkoholu?- Powiedział uśmiechając się łobuzersko
- Niegrzeczna?...dziewczynka?....tak- Byłam oburzona
- A jesteś grzeczna?
- Nie
- No a ja jednak stwierdziłem że jesteś grzeczna- Drażnił się ze mną.
- Pomożesz mi wyjść?- Podałam mu rękę
- No- Chwycił moją rękę a ja szybkim ruchem pociągnęłam go do basenu.
- Hahaha- Wybuchłam śmiechem tak jak wszyscy pozostali. - Jestem grzeczna?- Zapytałam śmiejąc się
- No dobra jesteś niegrzeczna
- No widzisz?- Mówiłam nadal śmiejąc się.
- Zaraz cię wygilam- Nie rozumiałam dlaczego tak bardzo lubili mnie łaskotać. Zanurkowałam pod wodą i uciekłam. Chwyciłam się szybko drabinki i wyszłam z basenu. Wychodząc pokazałam Hazzie język. Okazało się że w basenie było o wiele cieplej. Jak wyszłam po chwili przeszły mnie ciarki.
- Zimno ci?- Powiedział Niall
- Yhym- Odpowiedziałam. Okrył mnie ręcznikiem. Był taki słodki. - Dzięki.- Poszłam w stronę siedzeń.
- A ty gdzie?- Powiedział Niall podbiegając do mnie i łapiąc mnie w pasie.
- Idę usiąść
- Chcesz się rozchorować? Pójdziemy do domu.
- No ale...
- Bez żadnego ale- Był tak samo uparty jak ja.
- No dobra- Powiedziałam i poszłam w stronę domu. W środku zastałam Hazze w bokserkach. Właśnie wycierał się ręcznikiem. Myślałam że zaraz spłynę na podłogę. Nogi miałam giętkie więc nie mogłam nigdzie za bardzo się ruszyć. Stałam jak taki słup.
- Szukałem cię żeby dać ci soczek- Powiedział Zayn szturchając mnie i tym samym otrzezwiając
- Hahaha dzięki.- Wzięłam sok i poszłam z nim na kanapę. Zerwałam się z kanapy i poszłam na górę przebrać się w ubrania w których byłam nie dawno.
Gdy zeszłam na dół impreza przeniosła się do środka. Na stoliku postawione były procenty i jakieś przekąski. Dziewczyny tańczyły. Danielle z Liamem, Eleanor z Louisem a Perrie z Niallem bo Zayn robił za kelnera.
- Zatańczysz?- Powiedział Harry
- Pewnie- Poszliśmy tam gdzie tańczyła reszta. Ten taniec nie był zbyt krępujący bo było zgaszone światło a zapalone były tylko małe lampeczki. Tańczyliśmy w rytm piosenki. Dużo się też naśmialiśmy. Jak nie z siebie to z innych. Na koniec piosenki opadłam na kanapę.
- Styles wykończyłeś mnie tym dzikim tańcem- Śmiałam się. Harry zaśmiał się i poprawił swoje loczki.
Tańczyłam jeszcze kilka dzikich tańców z Harrym. Pózniej z Niallem, Louisem, Liamem i Zaynem.
- Jestem wykończona- Powiedziałam kładąc głowę na kolana Harrego.
- A ja zapewne mam za dużo promili w sobie- Powiedziała Perrie leżąc na kolanach Zayna. Śmialiśmy się z niej.- Ale to wszystko przez ciebie Zayn- Powiedziała a my wybuchnęliśmy śmiechem. Harry bawił się moimi włosami. Po chwili film mi się urwał.
_____________________________
Jak się podoba? Przeczytałeś zostaw komentarz. Z kim twoim zdaniem ma być Susan?
- Tak- Odpowiedziałam nie pewnie
- Yhym...a teraz kogo?- Zaśmiała się Perrie
- Teraz nikogo...jestem ich przyjaciółka- Powiedziałam śmiejąc się.
- Idziesz z nami popływać?- Zapytała Eleanor
- Ok tylko pójdę przebrać się w strój.- Powiedziałam. Nie wiedziałam że mają basen. Taka kąpiel dobrze mi zrobi.
Przebrałam się w ten strój http://www.wkinach.pl/wallpapers/d/kostium-rozowy-kapielowy.jpeg i poszłam na ogród. Stanęłam w drzwiach i to co zobaczyłam było cudowne. Było ciemno więc były zapalone małe lampki. Do tego błękitna woda w basenie.
- Susan! Jak ty ślicznie wyglądasz. Masz taką ładną figurę i ten strój- Zaczęła trajkotać Perrie a ja tylko się śmiałam- Teraz na pewno przykujesz uwagę wszystkich chłopaków.
- Och Perrie nie przesadzaj. Po za tym za chwilę idę do basenu i nie będzie mnie widać...nie musisz się martwić o Zayna- Wybuchłam śmiechem.
- Yghym...Susan dlaczego Harry z Niallem się tak tutaj dziwnie patrzą.- Powiedziała Eleanor
- Hahahaha nie wiem...możemy iść się w końcu kąpać- Mówiłam śmiejąc się.
- No idziemy- Powiedziała Danielle. Poszłyśmy wszystkie w stronę basenu. Po chwili byłyśmy już zanurzone. Przepłynęłyśmy się kilka razy a pózniej już tylko zaczęłyśmy gadać.
- Pyszne drinki dla pięknych pań- Powiedział Zayn
- Dzięki ale nie pije- Powiedziałam. Nigdy w życiu nie miałam w buzi alkoholu.
- No to w takim razie dla pani przyniosę soczek.- Powiedział mulat.
- Hahah dobrze panie kelnerze- Wybuchnęłyśmy śmiechem. Dziewczyny delektowały się drinkiem a ja stałam oparta.
- Podoba ci się impreza?- Usłyszałam głos Harrego z za pleców.
- No pewnie- Powiedziałam odwracając się.
- Taka niegrzeczna dziewczynka jak ty nie pije alkoholu?- Powiedział uśmiechając się łobuzersko
- Niegrzeczna?...dziewczynka?....tak- Byłam oburzona
- A jesteś grzeczna?
- Nie
- No a ja jednak stwierdziłem że jesteś grzeczna- Drażnił się ze mną.
- Pomożesz mi wyjść?- Podałam mu rękę
- No- Chwycił moją rękę a ja szybkim ruchem pociągnęłam go do basenu.
- Hahaha- Wybuchłam śmiechem tak jak wszyscy pozostali. - Jestem grzeczna?- Zapytałam śmiejąc się
- No dobra jesteś niegrzeczna
- No widzisz?- Mówiłam nadal śmiejąc się.
- Zaraz cię wygilam- Nie rozumiałam dlaczego tak bardzo lubili mnie łaskotać. Zanurkowałam pod wodą i uciekłam. Chwyciłam się szybko drabinki i wyszłam z basenu. Wychodząc pokazałam Hazzie język. Okazało się że w basenie było o wiele cieplej. Jak wyszłam po chwili przeszły mnie ciarki.
- Zimno ci?- Powiedział Niall
- Yhym- Odpowiedziałam. Okrył mnie ręcznikiem. Był taki słodki. - Dzięki.- Poszłam w stronę siedzeń.
- A ty gdzie?- Powiedział Niall podbiegając do mnie i łapiąc mnie w pasie.
- Idę usiąść
- Chcesz się rozchorować? Pójdziemy do domu.
- No ale...
- Bez żadnego ale- Był tak samo uparty jak ja.
- No dobra- Powiedziałam i poszłam w stronę domu. W środku zastałam Hazze w bokserkach. Właśnie wycierał się ręcznikiem. Myślałam że zaraz spłynę na podłogę. Nogi miałam giętkie więc nie mogłam nigdzie za bardzo się ruszyć. Stałam jak taki słup.
- Szukałem cię żeby dać ci soczek- Powiedział Zayn szturchając mnie i tym samym otrzezwiając
- Hahaha dzięki.- Wzięłam sok i poszłam z nim na kanapę. Zerwałam się z kanapy i poszłam na górę przebrać się w ubrania w których byłam nie dawno.
Gdy zeszłam na dół impreza przeniosła się do środka. Na stoliku postawione były procenty i jakieś przekąski. Dziewczyny tańczyły. Danielle z Liamem, Eleanor z Louisem a Perrie z Niallem bo Zayn robił za kelnera.
- Zatańczysz?- Powiedział Harry
- Pewnie- Poszliśmy tam gdzie tańczyła reszta. Ten taniec nie był zbyt krępujący bo było zgaszone światło a zapalone były tylko małe lampeczki. Tańczyliśmy w rytm piosenki. Dużo się też naśmialiśmy. Jak nie z siebie to z innych. Na koniec piosenki opadłam na kanapę.
- Styles wykończyłeś mnie tym dzikim tańcem- Śmiałam się. Harry zaśmiał się i poprawił swoje loczki.
Tańczyłam jeszcze kilka dzikich tańców z Harrym. Pózniej z Niallem, Louisem, Liamem i Zaynem.
- Jestem wykończona- Powiedziałam kładąc głowę na kolana Harrego.
- A ja zapewne mam za dużo promili w sobie- Powiedziała Perrie leżąc na kolanach Zayna. Śmialiśmy się z niej.- Ale to wszystko przez ciebie Zayn- Powiedziała a my wybuchnęliśmy śmiechem. Harry bawił się moimi włosami. Po chwili film mi się urwał.
_____________________________
Jak się podoba? Przeczytałeś zostaw komentarz. Z kim twoim zdaniem ma być Susan?
Super rozdział!!!!! Kocham tego bloga xde :P Już sama nwm z kim ma być :D Idzie się pogubić haha... Czekam na next...
OdpowiedzUsuńHahah dzięki kochana :*
OdpowiedzUsuń